Ja, Kibic
Autor: James
Bannon
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Ole
W latach 80. XX wieku
angielska policja miała wiele problemów z chuliganami piłkarskimi. Lektura „Ja,
Kibic” ma w pewien sposób przybliżyć nam próby rozbijania gangów, zdobywania
informacji na ich temat poprzez tajne wkraczanie w ich szeregi.
Książka to pewnego
rodzaju autobiografia faceta, policjanta, który na pewien czas wcielił się w
rolę kibola. Oparta na faktach – życiu, doświadczeniach i wspomnieniach autora.
Imiona i nazwiska bohaterów, nazwy miejsc, daty i kolejność wydarzeń mogły
zostać zmienione, aby chronić prywatność innych osób. Bannon infiltrował
chuliganów wraz z partnerem, który jednak nie bardzo miał pojęcie o piłce.
Swoim brakiem wiedzy oraz niepewnym podejściem do całej akcji – niekiedy
przyprawiał parę policjantów o niemałe problemy.
Policjant stara nam się
ukazać rozterki, z którymi musiał się nieustannie zmagać. Chociaż z początku
podchodził do tej sprawy czysto służbowo, to wraz z angażowaniem się w
operację, zaczął utożsamiać się z grupą kiboli/chuliganów oraz pojawiły się
dylematy dotyczące jego prawdziwej tożsamości. Po wniknięciu w szeregi
Millwall, granica między policjantem, a chuliganem zaczyna się mocno zacierać. Bohater aktywnie uczestniczy w awanturach,
przez co zyskuje uznanie w oczach chuliganów. Chociaż stara się usprawiedliwić,
że jego duże zaangażowanie to tylko forma pracy, wszyscy w policji zdają sobie
sprawę, że nie jest to prawdą. Walczy ze sobą, próbując rozdzielić te dwa
światy i za bardzo nie zatracić się w podejmowanych działaniach.
Lektura, krótko mówiąc
– godna polecenia. Choć na księgarnianym rynku nie trudno o pozycje z tematyki
stadionowej, „Ja, Kibic” ma w sobie to coś. Jest nie tylko suchą opowieścią o
życiu kiboli. Przede wszystkim przemawia do nas fakt, że jest oparta na
prawdziwych wydarzeniach. Autor otwiera się przed czytelnikiem, ukazuje swoje
emocje, opisuje otwarcie swoje życie. Czyta się to niebywale prędko, a z każdą
stroną wzrasta napięcie. Przewracając ostatnią kartkę aż żal, że to już koniec.
Taki temat w literaturze to dla mnie coś nowego. Z chęcią przeczytam, ponieważ filmy o kibicach chuliganach bardzo mi się podobały. Myślę, że podobnie będzie z książkami, a w szczególności z tą, skoro tak polecasz :)
OdpowiedzUsuńNie, zdecydowanie nie mój klimat. Mnie nie interesują takie powieści akcji czy autobiograficzne. :) Choć sądzę, że mógłby na podstawie tego powstać świetny film :)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie ale fajnie było się z nia zapoznać :) Uwielbiam blogi o książkach <3 Co powiesz na wzajemna obserwacje?
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Jestem jak najbardziej za! :)
Usuńwow, musi być ciekawa, poszukam jej w bibliotece, nie kupuję książek
OdpowiedzUsuń